W jedenastym odcinku "Azja Express" pary ścigały się walcząc o immunitet. Żeby go zdobyć musiały przejechać ponad trzysta kilometrów i zmierzyć się z kolejnymi, zaskakującymi zadaniami. Pierwsza misja odbyła się jeszcze przed startem. Uczestnicy musieli opanować układ starożytnego tańca. Wynik jak zwykle był zaskakujący. Kolejna misja wymagała siły i pomysłowości, której na szczęście żadnej z par nie brakowało. Wydobycie kambodżańskiej gliny i uformowanie bryły ważącej 10 kilogramów było trudne, ale niesienie wykopanej zdobyczy w czterdziestostopniowym upale okazało się jeszcze gorsze. W grze o amulet wart pięć tysięcy złotych wzięły udział trzy najszybsze pary. Liczyła się spostrzegawczość i ostrożność, ponieważ łatwo było się potłuc i stracić szansę na wygraną. Następna misja była tylko przerywnikiem przed kolejnym zadaniem, od którego wykonania zależała kolejność na mecie. Immunitet zdobyli uczestnicy, którym udało się dowieźć do prowadzącej największy blok lodu, tylko jak przechować tak delikatny ładunek podczas upalnej nocy? Para, która poradziła sobie najlepiej wygrała spokojną i komfortową podróż do Bangkoku i udział w ostatnim etapie wyścigu.